Straszne, co? A ja odbieram to jako komplement. Z ust mojego (pierwszego ;P) męża.
Facet wie, jaka naprawdę jestem, a ja wiem, jakie osoby on ceni. Nie żadne cukiereczki słodko pierdzące, tylko ludzi mówiących wprost to, co myślą. I tak właśnie mnie opisał. Trzy słowa, a ile prawdy ;)
Miejsce zasłyszenia: łazienka, moje mieszkanie
Czas zasłyszenia: kilka miesięcy temu, poranek przed pracą
Facet wie, jaka naprawdę jestem, a ja wiem, jakie osoby on ceni. Nie żadne cukiereczki słodko pierdzące, tylko ludzi mówiących wprost to, co myślą. I tak właśnie mnie opisał. Trzy słowa, a ile prawdy ;)
Miejsce zasłyszenia: łazienka, moje mieszkanie
Czas zasłyszenia: kilka miesięcy temu, poranek przed pracą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz