piątek, 19 grudnia 2008

Jestem (kobietą), bo mam buty na obcasach

Dlaczego kobieta jest kobietą? Kiedy dziewczynka staje się kobietą? Po czym poznajemy, że dana osoba to kobieta?


Głupie pytania? Może dla Ciebie, ale nie dla pięcioletnich dziewczynek. Mnóstwo ciekawych rzeczy można od nich usłyszeć, jeśli oczywiście chce się ich słuchać. No dobra, czasem po prostu podsłuchać :) Wiele spraw może nabrać zupełnie innego, nowego wymiaru. Niejednokrotnie całkowicie zaskakującego.


Do rzeczy. Miałam okazję podsłuchać (przepraszać za to nie będę ;P) jednego z wielu, naprawdę rewelacyjnych, dialogów dzieciaków. Z udziałem mojej córki. W skrócie: twierdziła ona, że jej koleżanka nie jest (jeszcze) kobietą, natomiast tamta upierała się, że nią (już) jest, bo ma buty na obcasach (góra dwucentymetrowych, ale zawsze). Czyż to nie logiczne? A jakie oczywiste :)


Dlaczego nie możemy tak samo prosto (podkreślam: prosto, nie prostacko!) postrzegać świat? Tak nieskomplikowanie, bez żadnych podtekstów i drugich den…


Zastanawiam się tylko, co ze wszystkimi kobietami, które nie chadzają w butach na obcasach… Ale może sięgam już właśnie do tego drugiego, zbędnego tutaj, dna? ;)


Miejsce zasłyszenia: przedszkole

Czas zasłyszenia: wczoraj po jasełkach

Brak komentarzy: