niedziela, 5 kwietnia 2009

Naszymi gwiazdami, jak w każdej edycji, interesują się media

Niedzielny wieczór. Mnóstwo interesujących, fascynujących wręcz programów w TV. Tutaj tańczą, tam śpiewają, gdzie indziej się zabijają. Ciężki wybór. Tłumy widzów. Co za emocje!


Ale niewiele stacji telewizyjnych może szczycić się dziewiątą już edycją programu. I stwierdzeniem, że „naszymi gwiazdami, jak w każdej edycji, interesują się media”.


No i tak już od jakiegoś czasu zastanawiam się, ile osób, poza wspomnianymi mediami, interesuje się tymi gwiazdami… Bo albo jakaś niedzisiejsza jestem (może oglądam za mało seriali albo prognoz pogody o 7:00 rano?), albo… gwiazdy im się skończyły i biorą tych, co się nawiną. W każdym razie może co trzecie nazwisko wśród tych gwiazd coś mi mówi. A prowadzącym program nie pozostaje nic innego niż wmawianie nam, przeskakiwaczom programów, że są zajebiści i powinniśmy pozostać z nimi.


Niestety, za bardzo szanuję swój czas, a przede wszystkim taniec, aby oglądać taką profanację.


Miejsce zasłyszenia: duży pokój, moje mieszkanie

Czas zasłyszenia: ok. 5 minut temu

Brak komentarzy: