Chyba to nic wyjątkowego zastanawiać się, co będzie się działo po naszej śmierci. Też zapewne nieraz o tym myślałeś.
Czy znajomi będą o Tobie pamiętać? Ile osób przyjdzie na Twój pogrzeb? Czy ktoś zapłacze? Jak Twoi najbliżsi ułożą sobie życie?
A może oni już sobie je ułożyli i tylko czekają na ten wielki dzień…? Chciałabym być jednym z niewielu szczęśliwców, którzy nigdy nie będą mieli podstaw, aby w ten sposób pomyśleć.
Miejsce zasłyszenia: "nasz" biurowiec
Czas zasłyszenia: ponad miesiąc temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz