niedziela, 28 czerwca 2009

Jeśli ktoś przestaje kochać - nigdy nie kochał

Ponoć istnieje miłość do grobowej deski. Niby są tacy, którzy czegoś takiego doświadczyli. Albo tacy, którzy wmawiają sobie i innym, że tak właśnie jest.


No i sama miłość. To górnolotne, wiecznie oczekiwane i upragnione uczucie. A może tylko odpowiedni zestaw chemii? Czy ktoś w ogóle zbadał, czym jest miłość (i czy w ogóle istnieje)? A jeśli już się wedrze (bezczelna), to dlaczego potem cichaczem (lub z wielkim krzykiem) odchodzi…? A może ona nie odchodzi, bo jej w ogóle nie było? Przecież jeśli ktoś przestaje kochać - nigdy nie kochał


Ponoć istnieje miłość do grobowej deski. Pytanie tylko: na ile przed tą deską narodziła się miłość…


Miejsce zasłyszenia: Antoninek

Czas zasłyszenia: ok. 5 lat temu

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

ponoć mamy duszę, ponoć żyje wiecznie, ponoć jest miłość. Puki nie doświadczysz/przeżyjesz - nie wiesz tak naprawdę co jest prawdą.

;-)

Anonimowy pisze...

Nie ma prawdziwej miłości - już w to nie wierzę;((

Anonimowy pisze...

Może prawdziwa miłość nie musi oznaczać wiecznej miłości... A czy prawdziwa oznacza tę jedyną? Czy tak naprawdę to w ogóle możliwe... ?

Anonimowy pisze...

Płytka ta Twoja miłość, jeśli nie jest jedyna.